Kasia P.


mężowi


pogrążona
w twoich oczach
udaję, że
to nic
że mogę odejść
jak wtedy
jak zawsze

wodzisz mnie
na pokuszenie

nie wiem
ile jeszcze
będę potrafiła
oprzeć się
twoim rękom
moim rękom

tam
jestem kobietą

potrzebuję
odnajdywać co rano
twój zapach
na poduszce
co wieczór
drżeć 
w lęku i ekstazie


nie mogę patrzeć
jak odchodzisz
nie mogę prosić
byś został



https://truml.com


print