Sztelak Marcin


Żywioły



Zabieram sobie z ciebie
to, co moje.
Przede wszystkim szepty i tajemnice
oraz niedoszłe macierzyństwo.
 
Ciepłe kłamstwa z półek nieprawdopodobieństwa.
Wszystkie spalone próby
wody, powietrza, ognia.
 
Ziemi zabrakło – sama przyszła
i zasypała oczy,
zapomnieliśmy o obietnicach.
 
Świat nie zamarł, nie nastąpiło przesilenie,
zwyczajnie zmalałem na horyzoncie,
który już nie był stykiem nieba i nieba.
 
Zabieram sobie z ciebie
tylko siebie.
We fragmentach.



https://truml.com


print