Marek Gajowniczek


O likwidacji psich ras


Uzgodniły mądre głowy,
że nie będzie psów rasowych,
bo żadnych uwag o rasie
pogodzić z prawem nie da się.
 
Żadnej mowy nienawiści
nie przemycą już artyści.
Niech nikt znaczeń nie wypacza
o monachijskich brodaczach.
 
Skończą także się pogwarki,
że się różnią czymś owczarki.
Szczenię ma być suki dzieckiem
i wszystkie będą niemieckie.
 
Los też czeka tego marny,
kto się boi kotów czarnych,
które przebiegają drogi.
Unia pisze już przestrogi.
 
Kto rozróżniać chce ogony,
będzie z netu wykluczony
i utraci zapis wszelki.
Z prawa cieszą się kundelki!



https://truml.com


print