Sztelak Marcin


Megality


I inne wyrazy z przedrostkiem,
koniecznie Wielką Literą.
A ty zajmujesz się niedostatkami,
w mikroskali.
 
Zagubiony w mateczniku wciąż pamiętasz
pozycję embrionalną – preferowana w chwilach
tak zwanego przerażenia. Coraz częstszych.
 
Ssiesz życie, licząc na amnestię.
Rosną sterty odwołań do instancji,
wyraźnie znudzonych słowotokiem.
 
Chociaż kciuk skierowany w odpowiednią stronę
pieczątki tracą ważność, płowiejąc w obliczu
ostatecznych rozwiązań. Jak wielki wybuch
albo spirala (wszechświata, strachu, dna).
 
Twoje zawsze nienarodzone dzieci biją brawo,
znowu obrabiasz krzemienie,
wciąż za młody na ogień.
 
Ale wystarczy zamknąć usta
i nie oddychać. Reszta przyjdzie sama,
na pewno na literę M.
 
Przy założeniu, że zdążysz stworzyć
jakikolwiek alfabet.



https://truml.com


print