Florian Konrad


Moobs


odnoszę wrażenie że zamiera. wciśnięto wielkie RWD, Rew 
i cofamy się. zapętlenie w rozwoju
 
burza w głębi. krzyczymy jak dzieci. zaciskamy
piąstki w leżaczko- bujaczkach marki bentley
albo wartburg. płacz, że mleko w butelce- niczym kumys
 
a kieszonkowe się przeterminowało
za Świerczewskiego czy Skłodowską nie można 
kupić nawet loda na patyku
 
tak, jestem prawie pewien- dusi się. na obrazku
w naszej pierwszej czytance mechaniczne łobuzy 
wznoszą toast sokiem pomarańczowym
mlekiem Kasztanki 
(ogólnonarodowe trunki, na zdrowie!)
 
do jutra całkiem sczeźnie. dopiero wówczas
złożymy imię z kolorowych puzzelków
(bełkot- pierwszy rozdział Księgi Mądrości)
 
 przekonasz się że to uczucie. bezradności i strachu
przerwana abstynencja
 
że to też postać. facet, ale tylko z gęby
(poniżej- wyrzeźbione brunatnej soli
nie radzę sprawdzać jak smakuje)
zwierzę żyjące na karłowatej planecie
 
niedługo odkryje się. zrzuci pióra



https://truml.com


print