Yaro


wrogu mój


w odmętach nieczystej wody 
brodzi duch we mgle chorej rzeczywistości
prawdziwi ciągle cisi 
demencja odkłada świadomość 
 
w pożywieniu trucizna
karmi niewinne młode serca
tolerancja rozpuszcza sumienia 
do całkowitego jej utracenia
 
zdyscyplinowany gotowy do walki by bronic granic prawa
czystej istoty istnienia i
dzieci niewinnych jak świt
 
wpatrzony w tarczę w tle orzeł biały 
na ramieniu skórzany wrzyna się rzemień 
 
w kołczanie wrogu strzała na sen 
wieczny sen 
byś zapomniał szybko z kim zacząłeś 
za wszystkie krzywdy za przelaną krew za chciwość za grzech
za noc za dzień 
 
wy pi rdal ć nieczyste zdania podli ludzie 
wrogu mój znajdę cię na śnie



https://truml.com


print