Marek Gajowniczek


Dajcie spokój!


Bańki mydlane dla małych dzieci
lecą na ścianę, na za i przeciw.
Na przemilczenia i na prasówki.
Obraz się zmienia. Trwają ramówki.
 
A ludzie myślą telewizyjnie.
Czy to się przyjmie, czy się nie przyjmie?
Słuchają wrzutek marszałków wiecznych.
Wciąż zapraszanych, a dawno śmiesznych.
 
O przyszłych latach myśli debata
z cichym westchnieniem - aby do lata,
bo latem zdarzy się kumulacja
i sprzeciw będzie gdzieś, na wakacjach.
 
Powrócą korki na wstęgach szos,
a politycy przyciszą głos.
Wypełnią tłumem się Pendolina
i życie wróci w odległych gminach.
 
Jeszcze troszeczkę i już niedługo
mokrą chusteczkę nad jakąś strugą
naród przyłoży sobie do czoła
i "Dajcie spokój!" - głośno zawoła. 



https://truml.com


print