piórko


ucieczka w zielone bajki




którędy teraz
w myślach wstydliwe cienie
czemu nie
dzisiaj tryskam zielenią letniej sukienki
ale teraz nie ona moją ozdobą
 
zapomniany uśmiech
zwariowałam bo chwytam motylki
i woń rozgrzanego ciała
 
dziś każde słowo pachnie wanilią
 
czasami myślę że jesteś kotem
gdy ciepłem gościsz na moich kolanach
 
potrafimy się dotykać
róbmy to bez końca



https://truml.com


print