Marek Gajowniczek


W majowym, narodowym lustrze


Zbudzony Duch 3-go Maja
przeszedł przez lustro narodowe
w osobach, zasługach, zwyczajach.
Z uznaniem muszę schylić głowę.
 
Stanął szeregiem odznaczonych
na zamku królewskim w Warszawie
i jest dla polski zasłużony,
bo narodowej służył sprawie.
 
Choć jest masoński, elitarny
w KOR-owskiej kuźni hartowany,
wyrósł na rowach postaw marnych,
na stokach korzeni splątanych.
 
Patrzymy w lustro. Kim jesteśmy
i jakie jest nasze odbicie?
Trzeciego Maja wzrok podnieśmy
wraz z nim się z kolan podnosicie!
 
Widzi imperium i mocarze,
kto był niezłomnym i niósł chwałę.
Dumne postawy. Znane twarze.
Na piersiach szarfy. Orły Białe.
 
Taka to będzie prezydencja,
jak naszych elit wychowanie,
jak ich dążenia, konsekwencja,
jak korzeni w ziemię wrastanie.
 
Czy jest to Ziemia Obiecana?
Czy Polska to Mesjasz Narodów?
Zła karta znowu rozgrywana
przez Bilderbergów, loże Wschodu?
 
Znów budzi się Rzeczpospolita
do wolności zrywem majowym.
O pochodzenie nikt nie pyta.
Chcemy być państwem narodowym.
 
Konferderacja, Targowica,
plączą proporce z proporcjami,
ale podnosi głos ulica
marszami, nie odznaczeniami.
 
I w stronę nowej Konstytucji
podąży młody człowiek z flagą,
bo w czasach nowych rewolucji
jej barwy znaczą nas odwagą.
 
Biało-czerwoni wciąż być chcemy
i potrafimy... Wiwat! - wznieść.
Narodową drogą pójdziemy. 
Cześć wam elity! Sądom cześć!
 



https://truml.com


print