Marek Gajowniczek


Mirosławiec


W strefie tajemnic często tak bywa.
Łańcuch wydarzeń. Braknie ogniwa.
Spaja różnice i podobieństwa
błędna ocena i cień szaleństwa.
 
Coś się zaczyna i coś się kończy,
a podświadomość w jeden ciąg łączy
przyczyny, skutki i zachowania
w obu podejściach do lądowania.
 
Gdyby swobodę dać wyobraźni,
można by kogoś bardzo rozdrażnić,
bo chociaż długi upłynął czas
wiele przypuszczeń ciągle tkwi w nas.
 
Los tę wątpliwość zostawił nam.
Modus vivendi był taki sam.
Znacząca bardzo była ofiara
i cień pozostał - przypuszczeń mara.
 
Nie ma już żadnych odcisków rąk,
a są odejścia na drugi krąg
i zaniedbania naprowadzania,
pozostał także sposób badania.
 
Nie warto dawnych budzić niesnasek.
Oba dramaty zakrył już lasek.
Były komisje i są wyniki
i tylko w ciszy sterczą pomniki.
 
W strefie tajemnic często tak bywa.
Łańcuch wydarzeń. Braknie ogniwa.
Może coś jest w tym. Może to bzdura.
Wypełni lukę literatura.
 



https://truml.com


print