bb


Sen II


Utopiłam się we śnie
rozlewając filiżankę rosy
pod powieką toni poświata
oddech zabierała

nie było walki
a pierś wyrwana do przodu
i nie było strachu
a zgięte kolana

niespieszne wersy
wietrznej kołysanki
szemrało piórko
w mrok opadając

moczary tęsknie
wyciągały ramiona -

- chodź maleńka do nas...



https://truml.com


print