Yaro


nie wytrzymam


kurwa nie wytrzymam
z pokolenia na pokolenie
te same nazwiska
tego samego podmiotu 
te same gęby
z jednego drzewa jak owoce
powielają nieprawdziwy obraz świata w tym mieście
 
gorzej na wsi ksiądz prosi
o wybaczenie wrogom
ile można dać się w d u p ę kopać
kurwa nie wytrzymam
wsadzam palec głęboko wąchaj chuju
 
dość paranoi dość wychwalania
módlmy się w domu 
żyjmy w zgodzie żyjmy w prawdzie
mam dość
ochłonąłem 
 
przyjdź do mnie porozmawiać
nie chce walczyć
ale wyjścia brak
sprzedają niszczą grabią
sprzedany z ziemią
Banki kupują nas 
co z naszym krajem 
czy będziemy szprechać może gaworit
 
Polsko budzimy się
 
chwyć za wszarz tego za biurkiem 
nierób nie zna zgody
sztywne zasady
w dupie grzebie i popija kawę już szóstą
 
w świecie nierealnym
 pozostało się napić
wódki resztówki



https://truml.com


print