Askar


Znieczulenie Ogólne


cieknie po bruzdach
zgorzkniał atrament
na twarzy papierze
wymięty krajobraz
 
goryczą kleksy
samo-tnie się życie
wstyd odszedł
przeżarty głodem
 
palce zimne 
odbicie wieku 
wyciągną się prośbą
nieśmiało pytając
 
dreszcz fałszywy przeszyje
kieszenie do ziemi
twarz przylgnie od razu
przełyk protestuje
 
szmatą na oczy
rzucony szybkim krokiem
jak kamień 
za kromkę chleba
 
ze śmiercią się brata
bieda bezdusznie
podziałów nie uznając
pukają akwizytorki
 
zmiany stanu 
majątkowego mamidła 
dzielą się po równo
naszymi adresami
 
jutro ty poprosisz



https://truml.com


print