Yaro


smakować


pełno by było cię
piaskiem na plażach
ciało twoje jak chleb pragnę jeść
ulotne chwile przepełniają płaty czołowe
 
w myślach jasno skuję się
podreperowałem nasz związek
posmakować chcę ust 
czerwonych jak wiśniowy sad
 
spacerować aleja jak niebem gwiazda
pół na pół dzielimy dzień i noc
wygrać na loterii 
podnieca mnie ten stan
 
smakujemy życia kęs za kęsem 
napojeni upojeni melancholią 
kilka nie wyspanych nocy
odjazd pełno nas w eterze 
pośrodku gdzie
prawda miesza się ze szczęściem



https://truml.com


print