Yaro


codziennie


źle śpię nie wyspane noce
budzi rano zegar z kukułką
na krześle omdlałe ciuchy
dostałem znak albo sms
 
niepozbierany wybiegam z domu
nie dopita kawa na stole zamarła 
rozkwitam niepokojem w oczach
łzą na wietrze gdy oczy nadziewa piaskiem
 
omijasz spojrzeniami
na przystanku autobus
napchany jak konserwa 21 wieku
w sklepie taniej wybierasz mądrze
 
zadowolony w ustach zioło 
to przecież odjazd i miód
do pracy bez ochoty liczę na cud



https://truml.com


print