Mirosław Ostrycharz


* * *


W ciepły wrześniowy dzień
przy płocie schnie pęd fasoli,
drogę przecina cień
rosnącej za domem topoli,
i chce się, i nie chce się
uwierzyć w bliską jesień.

Z dala dobiega głos
dzieci w radosnej wrzawie,
senne brzęczenie os
w kwiatach się plącze i w trawie,
i szkoda, i nie szkoda
malw więdnących w ogrodach.



https://truml.com


print