Yaro


naprawdę kocham


najważniejsza szczerość 
budzę w tobie świt
to już było
nie zawsze jednak tak samo
pocałunek niech trwa wieczny czas
 
idę drogą 
nieraz częstuje mnie los 
niewybredny biorę to na zimno
jakoś to będzie 
 
porywa mnie taniec róż 
zapachem otuleni 
widać tylko oczu blask
 
łączy nas wspólny cień poznanych chwil
kilka słów uśmiech nie znika
tak mi mów
 
jesień 
zawsze chcę być bliżej 
zapachu twoich włosów 
patrzeć w ogień ognisk
pachnieć dymem i smakować taniej kiełbasy
 
w tej dolinie zakwitłem i zostałem sam
ty się nie martw mam komputer mam co jeść
idę sobie na swój sposób kocham życie 
kocham mocno cię 
najważniejsza w życiu szczerość 
bez niej nie przełkniesz prawdy łyk



https://truml.com


print