poeta wyklęty


start


wys­trze­liły w przód plemniki,prze­pychan­ki,słychać krzyki,tyl­ko je­den z nich posiędzieja­jeczko...co na me­cie będzie.nag­le w tłumie konsternacja!prze­cież to nie nasz stacja!stop panowie!zawracamy!prze­cież to są us­ta da­my!



https://truml.com


print