Filip Kaczmarczyk


Kiedy na Monte Casino


Piękny wiersz kiedy na Monte Casino
wiatr strąca krople nadrannego deszczu
z zielnych soczyście liści drzew
i niejako w akcie oddania szacunku
zamykam oczy kłaniając się pokornie słońcu
 
Piękny wiersz kiedy o 2:45
w tą jedną z tych najkrótszych nocy
mijasz co krok
stróżów przystankowych i parkowych ławek
 
Piękny wiersz kiedy praca
mknie jak szalony pociąg
a ty pracujesz tak lekki od myśli
że mógłbyś bez przeszkód pomalować niebo



https://truml.com


print