Drwal


Tramwaj nocne granie



 
wróciłem i wypatruję
chyba jeszcze słuchasz klezmera w kamizelce
co jak dachowy gołąb smyczkiem skrobie scherzo
bo muzyka daje pokarm jeść nie daje
 
tramwajem zgrzytem kół iskrami pantografu
na przystankach przy pałacu
dodaje zmierzchem kolorytu chasydzkim śpiewakom
co pradziadów nutą szukali ziemi obiecanej
  „w tej ziemi”
 
wygnańcy z korzeniami na Próżnej
zostawili śmiech i lamenty  muzycznym dzieciom
dziś dla nas byśmy mogli zrozumieć
 tylko radość z plątaniny korzeni
białych czarnych kolorowych jak tęcza z placu
pozwala w kontynuacji ewolucji kultur
codziennie schodzić z drzewa
śpiewać szczęście z księdzem kantorem i agnostykiem
 
 
* Z inspiracji zdjęciami z Dni Singera



https://truml.com


print