Mirosław Ostrycharz


* * *


W głębi stawu czym byłem, gdy odbiłem się w wodzie ?
Śniłem coś o tym, śniłem, zgubiłem sen w ogrodzie.

Zgubiłem pod agrestem lub w trawie przy jabłoni
i nikt się już nie dowie, czym byłem w ciemnej toni.

Szemrze woda zielona, bielą wiru bulgoce.
Jaką plamą zbełtaną, mętną byłem w pomroce ?...

W stawie mój chwiejny rozbłysk snem lśniącym się strumieni.
Czas rozmija się z czasem, przestrzeń ginie w przestrzeni.



https://truml.com


print