Sztelak Marcin


Głupie opowieści o spełnieniach



Powiedzmy, że świeci słońce,
temperatura wędruje w górę
słupka,
 
ale we mnie tkwią zimna,
dreszcze jak blizny. Więc zamazuję
obraz za oknem,
 
nie jest potrzebny, skoro jestem
stworzony
w stu procentach z makulatury
i surowców.
 
Wtórnych.



https://truml.com


print