rafa grabiec


wiersz otwarty



minęły już wiosny ukrywania się za podwójną gardą
listy których nie trzeba się bać pogrzebałem w szufladach
wciąż jestem otwarty na
wiatry które zmieniały włosy w piaskowe burze
śnieg który leżał obok chleba

wojna po której nikt nie jest wygrany
piosenki których słowa zabierają duchy
jestem otwarty na miłość czekającą za drzwiami
nie musisz być tą jedyną
ważne żebyś pamiętała o mnie następnego ranka

pianie koguta po zakrapianym wieczorze
czysta pościel dla zabicia czasu
chcę być otwarty dla ślepców
którzy nie wiedzą jak wygląda pole tuż przed żniwami



https://truml.com


print