Petroniusz


Anioł wolności


Upijam się słodką chwilą samotności,
ukryty za własną duszą, gdzie nie szukają
mnie błędne oczy i nie dochodzi promień błękitu,
uczę się słów ciszy.
 
W ciemnej otchłani rodzi się anioł wolności,
który nie ma twarzy i nie zna uczucia bijącego
serca.
 
Jego białe skrzydła otulają mnie przed światem,
w którym prawo kocha się z bezprawiem.
 
Ogołocony z życia trwam w istnieniu.
Wolny od ciał płaczących bólem,
zegarów odmierzających litery przemijania,
myśli dźwiękiem barw uwodzących umysł.



https://truml.com


print