Teresa Tomys


z innej planety


myśli lecą w przestrzeń
jak spłoszone stado gołębi
 
zanurzona w woń sosen
i łąk pełnych kolorowych motyli
jestem malarzem marzeń
 
słoneczne witraże odnajduję na wodzie
są najpiękniejszym obrazem
 
a ja tkwię gdzieś pomiędzy jutrem a wczoraj
by wypłynąć choćby pod prąd
zawracam bieg rzeki
 
VII.2015



https://truml.com


print