Ananke


Im mocniej tym mniej


Uciekając przed sobą
utknęła pomiędzy światami,
w jednym składa dłonie do modlitwy
a w drugim, pląsa z czartem
w rytmie nieumiarkowania.
 
Balansując od krawędzi do krawędzi,
zatracała się coraz bardziej,
natarczywie śledząc w głowie scenariusze,
alternatywnych zdarzeń.
 
Był jak garść piasku w dłoni,
im mocniej zaciskała pięść,
tym było go mniej.



https://truml.com


print