Marek Gajowniczek


Trzepot dobrych piór


Polityka jest jak uraz.
Lubi wciągać dobre pióra
i na swoją kłaść je stronę.
Interesem porażone.

Najpierw stara się je razić.
Czymś niezwykłym zaciekawić.
Informacją utajnioną.
My jesteśmy lepszą stroną!

Potem już zwykła obróbka
i wytrzymałości próbka.
Pokazanie możliwości
może wiele spraw uprościć.

Pozyskane takie pióro
już niewiele ma z kulturą
w swej mitrędze do czynienia,
ale myśli, że świat zmienia.

Że jest lotne i kultowe
i że promieniuje słowem
stronniczej publicystyki,
a wszystko dla polityki.

Mniejsza o to - komu? po co?
Takie pióra wciąż trzepocą
na portali pierwszych stronach.
Wielka misja jest spełniona!



https://truml.com


print