Yaro


moja mała


wplatam we włosy palce
szybkie oddechy na szyi 
gorące usta wiśniowe
 
wyśniłem sobie ciebie
obok mojej duszy
przychodzisz zawsze nocą
gdy zamykam po dniu ciężkie powieki
szepczesz kołysankę księżycową
kocham cię miłości nieprzenikniona
 
jak pryzmat dobroci wyłuskany orzech
skorupa twarda a w środku miodzik 
pieścisz słowami czuły dotyk na krawędziach skóry
 
rano nie potrafię się obudzić



https://truml.com


print