Kasiaballou vel Taki Tytoń


pakt


zbyt duszno w złotym laurze? zawsze możesz odrzucić
nie tracąc głowy. nie chcę cię 
 
przewiązanego odświętną wstążką ani codziennego
z listkiem na biodrach. a propos przysłaniania: w zbroi 
 
bywa bezduszniej niż w wieńcu. bądź dla siebie 
ekshibicjonistą - przymknę oko - ale bądź i się porozpieszczaj. rozbierz 
z wczoraj obmyję cię dzisiejszą rosą. razem zaplączemy się
w jutrzejsze strugi deszczu. przy mnie prześpisz 
 
ostatni pociąg i poznasz smak bezdroży. odrzucisz zarumienione 
marzenia - tak - nie będzie rozkosznych poranków 
po zasiniałych nocach. w zamian obiecuję że poczujesz
nas niejednym zmysłem. z palcami w wazelinie
nie pozwolę ci przegrać z korozją. wiesz
że ściemniam? a jednak podpisujesz 
 
- śliną.
 



https://truml.com


print