Sztelak Marcin


Migawki z kotem w tle



Oglądam wróble kąpiące się w kałuży,
nieopodal świat horyzontalnie składa
pomarszczoną twarz. Rozorany świeżą
blizną milczy.
 
Podskórne ciśnienia przymykają powieki,
pod nimi przyczajone obrazy.
Jak zapisane w płynnym szkle miękkie
kroki wojowników.
 
Zalanych krwią ofiarną, ku chwale bóstw
obojętnych niczym piasek.
Przesypujący się w klepsydrach.
 
Więc pełnymi garściami rozścielam
go na łóżku. Aby przespać apokalipsy
i inne zagłady.
 
Tylko kot krzyczy, przez sen:
Miau.



https://truml.com


print