Petroniusz


Ziarna


Ludzie, którym można zaufać, jeszcze się nie urodzili.
 
Padły ziarna na żyzną ziemię, lecz plonu nie wydały.
Bały się przelatujących ptaków, które chciały je wydziobać.
Bały się wschodzącego słońca, które chciało je przepalić.
Bały się się rosnących obok cierni, które chciały je zagłuszyć.
 
Siewca spojrzał na plon, jednak plonu nie było.
Przyklęknął zasmucony i powiedział:
 
Ludzie, którym można zaufać, jeszcze się nie urodzili.



https://truml.com


print