Wieśniak M


zwierzenie


zaszumiało w gajach brzezinach i lasach
w powietrzu niepokój przenoszą komary
dzięcioł o uwagę  dziobem się doprasza
zwierzęta zlęknione zbijają się w pary
 
zatrwożone  łanie szukają jelenia
wiewiórki ogony spuściły na kwintę
tyle jeszcze miały bobry do zrobienia
kto się ryjem krzywym zajmie młodym  żytem
 
żegnajcie przyjaciele adios amigos
nawet czarnym wronom dzisiaj nie do śmiechu
wygląda że mamy  tutaj niezły  bigos
można chyba  śmiało powiedzieć o pechu
 
wielki  jęk zawodu  wiatr niesie po łące
odpowiada echo... o nie!- to nagonka!
ucieka na oślep co żyje jak sądzę
z przeraźliwym rykiem - ktoś wypuścił Bronka !
 

proszę bardzo o ciszę! zamknijcie te ryje!
dzioby proszę w ciup i mordy na kłódkę!
przegraliśmy wybory więc kto jeszcze żyje
niech spisze testament lub idzie na wódkę

 



https://truml.com


print