rafa grabiec


nic pomiędzy


Bukowski zmarł w na skutek białej wiosny na karku
słowa przez które wybuchały wulkany
zamieniały czyste rękawy w ścierkę do podłogi

spróbuję odnieść się do kobiety z którą spędziłem pierwszą noc
wyobraźnia przerosła napoczęte butelki
później kroki modlitwy do wszystkich diabłów mydlenie oczu

światło łamie się na szkle i winie
zasypianie niesie ulgę
sen pokorę



https://truml.com


print