Odys syn Laertesa


Boski Zew


Kaleki
słabością.
Zer­wa­ny trop
po­dej­muję i pazerny
na żer znów wychodzę.
Pus­ty grzeszne­go głodu łeb
nis­ko przy grun­cie twar­dym niosę.
Stąpam os­trożnie, węszę Cię, szukam.
Znajdę wbrew wo­ni te­go co już pra­wie było
a słod­kim obeszło mnie smakiem.
Wściekły na zew złej natury
nie dam się więcej zwieść
i będzie tak jak kiedyś.
Znów dasz mi siłę
bym na powrót
Twoim był.
Wilkiem.
Boże.

Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/14/boski-zew/



https://truml.com


print