Karolina Górniak


akropole


nieznośny deszcz
i zimno pod skórą
tylko wśród papieru i dymu
cieplej - -

nieznośna powtarzalność sytuacji -
za mało by to opisać

nawet zapach mnie oszukuje
że da się pokonać czas

kawiarnie to muzea
w których ogląda się pamiątki
po ludziach
stoliki -
niewyblakłe akropole
czuła dłoń wenus

ze wszystkich rzeczy
tylko papieros pozostał żywy
oraz zimy i jesienie
czyli to co po nas zostanie

a wiersze są gdzieś pomiędzy
blisko

jeszcze nic o nich nie wiem



https://truml.com


print