RENATA


punkt zwrotny


spadłam z krzywej jabłoni
od włosów po czubki palców
a słowo ciałem się stało

szliśmy tak poziomami i pionami
spóźnieni o tysiące lat świetlnych 
bezmyślni kochankowie

księżyc jak rzeźnik 
pociął moje ciało
a ty będziesz je lizał swoim 
chłodnym językiem tak jak obiecałeś 
I nie będzie ani mnie ani ciebie
bedzie nam dobrze



https://truml.com


print