Teresa


nic nie powiem


 
 
dziewczynka na rowerze
beztrosko wpatrzona w drogę
zza szyb oczy wypatrujące
wścibskie
 
bezczelny bękart
 
zabawne wstążki wplecione w czerń
warkoczy ocierają
ufność wyrytą na twarzy
twarde krawężniki torturują
mniej niż słowa
 
bezczelny bękart
 
popołudniowe letnie powietrze
duszne pachnące burzą
wciska się pomiędzy szprychy
dziewczynka śmiało pedałuje
nie oszczędza sił
jest zawsze pierwsza
 
bezczelny bękart
 



https://truml.com


print