Yaro


wiosna


zimny oschły 
 
śniegi puściły słychać kroki 
pierwiosnki żonkile
pierwsze oznaki wiosny
 
bałwan koło domu 
topi się jak figura z wosku
 
tyle tu ciepła tylko ja oschły
oddarty z uczuć kłamany 
pozostawiony wilkom 
samotny w matni oszukiwany
bez ojca 
do kogo wznieść skargi
 
wiosna idzie ciepło na skroni
 
życie mnie martwi 
za dużo zła człowiek nieczuły
zaśnij głęboko zaśnij
 
piękne dni z wojną w tle
ilu zginie ilu zaśnie 
śnij niewinnie 
wiosna budzi chwile 
kto przebaczy



https://truml.com


print