sam53


mój kochany


Ubierz mnie w cień spóźnionej wiosny
w bezmiar tęsknoty rozmarzenie
w sekretny uśmiech jeszcze drżący
myślą o choćby siódmym niebie

ubierz mnie w świtu lekką mgiełkę  
na usta połóż czerwień malin 
weź obie dłonie w swoje ręce
i całuj całuj mój kochany 

w ramionach wiatru wzlećmy w górę
w sen niekończącej się poezji
będę ci weną - twoim piórem
a ty mi wieszczem będziesz pierwszym

wzlećmy w dwóch słowach zakochaniem
czy coś od niego jest piękniejsze 
niechaj już zawsze tak zostanie
ubierz mnie miły w swoje wiersze



https://truml.com


print