Aleksander Osiński


Dom w indygo


krzesło z obrazu Vincenta
zasłaniało pęknięcie w murze
podczas gdy siedział naprzeciw
 
potrafię o siebie zadbać jak o myśl
która powstrzymuje się
aż odejdzie poprzednia
trudna przyjaźń z Paulem
 
suche niebo i czerstwe zboża
wszystko można zniszczyć
tak samo
 
dłonią ujmującą kłos
w pokorze



https://truml.com


print