tolekbanan


namiętność


pukle włosów skręcałeś w palcach
zanim spadły na nagie ramiona
rozpalając w oczach rudy płomień
 
od którego zajmowała się pościel
płonął świat gdy zaglądał w okna
niepotrzebny zatraconym w salsie
 
unoszonym na anielskich skrzydłach
swoim szumem tłumiących odgłosy
wiatrów defraudantów najpiękniejszych iskier
 
gasnących w pogorzelisku



https://truml.com


print