sam53


erekcjato mało przekonywujące


Rozbierał ją spojrzeniami
zawieszając wzrok 
raz na krągłych biodrach
raz na jędrnych sutkach
niczym wstający dzień odsłaniał powoli jej naturalność i piękno
wpatrywał się w tajemniczy uśmiech poszukujący oddechu
w delikatnie otwarte wargi gotowe na pocałunek

blada nieopalona faktura twarzy kontrastowała z wyrazem niedomkniętych oczu
każda ich cząstka ożywiała jego wyobraźnię  
kolejne obrazy nabierały tempa 
ciepło ogarniało nie tylko wnętrza
muzyka Gershwina melancholia pożądanie
wszystko razem układało się w całość

obudził go dreszcz
śpiąca królewna wtulała się w jego ramiona
nie całuj w usta - brzmiało okrutnie











 

















była dziwką



https://truml.com


print