Marta M.


Idylla


osobisty maraton
krztusi płuca powietrzem
ośmiotysięczników
 
ramiona ciaśniejsze
bez skrępowania
zamykają mnie w sobie
 
powiedz na ile zrozumiałam
błędne zachody słońca
i zbyt krótką noc
 
podziel mnie
znudzona westchnę
obojętność przygarnę
 
poczuj że
łatwo odchodzą
tylko głupcy



https://truml.com


print