Yaro


koło mnie


wychodzi ze mnie strach
przed samym sobą na baczność stawia ostatnie dziesięć lat
powoli nagina się jak kij leszczynowy
 
stoi koło mnie
 
w ogrodzie jaśmin śmieje się zapach nie ten sam
w głowie wspominam czas 
zapach niewinnych dni  dziecięcych lat
 
na skroniach siwieje włos
głos jakby inny
w duszy wciąż ten sam zakręcony 
nie śmiałbym prosić cię za żonę 
sam przeleciałbym przez życie

gdyby nie ten strach

od wschodu do zachodu sunę przez noc



https://truml.com


print