Xnisorod


***


z punktu widzenia gwiazd
łapaliśmy śnięte ryby z
nadzieją na zmartwychwstanie 
 
ja ukrywałem nagie poranki pod
zamglonymi powiekami z myślą
o samotnym jutrze
 
kiedy(?)
 
ty kradłaś z ust słowa i układałaś 
z nich piękne wiersze aby
uwięzić wczoraj
 
klaustrofobiczna (nie)pewność siebie
wzrastała coraz bardziej
 
gdy księżyc rozcierał na twarzach
nocny skowyt
wyrywał serca i
zjadał życie

dzisiaj - stanowczo za mało oddycham



https://truml.com


print