sam53


zapamiętam


Myśli poczęte rozbudzeniem
zwyczajne jeszcze nienazwane
i te o których nikt nic nie wie
już jak psu z gardła - zanim wstanę

ubiorę każdą w zgrzebny worek
bo mi dupami w słońcu świecą 
rzędem usadzę je za stołem 
w głowie niestety siedzieć nie chcą

i podzielimy się opłatkiem
może śnieg spadnie przecież święta
w bielutkim puchu wiersz odnajdę   
w myślach choć biedne tyle piękna



https://truml.com


print