RemPul


Podmuchy


Gdy zniszczyłem wszystkie swoje wiersze 
nie sądziłem że wykrwawię się wewnętrznie 
a jednak pył spod mego buta nie osiadł daleko 
jak to przysłowiowe jabłko padł w przydrożny rów 
pełen śmieci i twarzy innych - idących przede mną 

Dakąd tak naprawdę zmierzam? 

Nie jestem w stanie dostrzec znaków 
ani gwiazd w starych okularach 
nie mogę przeczytać tego co piszę ani zrozumieć 
tego co mi niesie los 

jak plastikowa torebka na wietrze - jedynie szeleszczę



https://truml.com


print