Marek Gajowniczek


Cztery mile za piec


Przemarsz dziwnych i naiwnych.
Zupełnie bezradnych.
Tych, którzy doznali krzywdy.
Zmian nie będzie żadnych!

Niech zobaczą instytucje,
że takich jest dużo.
Koronkowe rewolucje
niczemu nie służą.

Wyprowadzą tylko ludzi
 jak fujarka szczury.
Ktoś za późno się obudził.
Strateg z samej góry.

Łyk herbatki po obiedzie
dobry na jelita.
Naród ciągnie, idzie, jedzie.
Ufa i nie pyta.

Przemarsz dziwnych, pognębionych
tylko katar złapie.
Sprzeciw został wywieziony
cztery mile za piec.



https://truml.com


print