Yaro


jesteś blisko mnie


raz na wozie a raz nie
kocham sercem póki jest dzwonem
spijam rosę z twych powiek
 
skraplam się na twój widok
raz jestem sobą a raz soplem 
zwisam z dachu 
 
idą chwile zbyt szybko
kamufluję słowa ukrywam kilka
wypowiadam te najlepsze miło nam było
 
rozchylasz usta kocham cię i jest mi mało
 miło się zrobiło
zatrzymam dla nas czas 
jeszcze pofigluję wczesnym ranem wyparuję



https://truml.com


print