Yaro


na zawsze razem


jak deszcz po szybie płynę 
jak ogień trawię ciebie
 
nie wątpiłem
w nasze wieczne istnienie
 
nie zbłądziłem
gdy nocą szedłem 
gwiazdy prowadziły jak natchnienie
 
na ścieżce strach kosmaty uciekał
bez szansy na odpowiedź 
 
patrzyłem prosto w oczy by ujrzeć twoje serce
stęsknione jak dzień po nocy
 
połączyłem oddechy wiary pierwiastkiem
chwile idą parami po drabinie marzeń
 
do szczęścia potrzeba drugiego człowieka
zawsze razem raźniej wesoło
w radio miłe słowa na dzień dobry



https://truml.com


print